Zachęcamy do przeczytania wywiadu z przedstawicielami firm e-SBL Internet oraz Beskid Media, działającymi od niedawna w jednej Grupie Beskid Media.

Rozmawia: Dominik ŁACIAK

– Mówimy w tej chwili o łączeniu potencjałów dwóch solidnych graczy, którzy na swoich terenach zbudowali spore firmy. Ale jak to wszystko w ogóle się zaczęło?

Robert Kubica, SBL Internet: – Miałem sklep komputerowy w Imielinie i jako pierwsi w mieście mieliśmy też stałe łącze. A że dużo się wtedy grało, w Quake’a i Counter Strike’a, no i ponieważ mieszkałem wtedy w Chełmie Śląskim, to wykombinowałem, jak połączyć znajomych z obu miejscowości. Ktoś miał wysoko dom, daliśmy tam antenę, a do sieci dołączały kolejne osoby. W pewnym momencie wszyscy dzwonili, kolejne domy w kolejce, pomyślałem: pora zrobić z tego biznes.

Marcin Pustelnik, Beskid Media: – U mnie bardzo podobnie, przy czym ja zaczynałem jako siedemnastoletni chłopak. Chodziło o pasję do komputerów, o udostępnianie sygnału pomiędzy nimi. Informatyka to szeroka dziedzina – ktoś jest grafikiem, kogoś innego pasjonują sieci komputerowe. Zrzuciliśmy się z sąsiadami, kupiliśmy stałe łącze i tak połączyliśmy pierwsze trzy komputery. Dzisiaj w sieci mamy już 38 tysięcy adresów.

– Ruszyliście z prędkością światła.

M. P.: – A ściślej – sieci światłowodowej. Wybudowaliśmy ponad 1500 km nowoczesnej sieci, głównie na Podbeskidziu – okolice Bielska-Białej, Kęt, Oświęcimia, Wadowic, aż po Żywiec i Korbielów. Stąd też nasza nazwa – Beskid Media.

– Teraz staliście się udziałowcami oraz partnerami biznesowymi firmy SBL Internet, która dołącza do Waszej grupy. Co to tak naprawdę oznacza?

R. K.: – Najkrócej: oznacza to, że usługi świadczone na terenie naszego powiatu będą lepsze. Większe możliwości i lepsze ceny, bo grupa tworzy skalę, daje swój potencjał technologiczny i finansowy. W grupie łatwiej wdrażać nowe technologie i rozwiązania konkurencyjne dla ogólnopolskich operatorów. Zawsze byliśmy krok przed nimi, a teraz będziemy o dwa kroki.

– Co to znaczy? Czy to aby nie wiąże się z uciążliwościami dla Waszych odbiorców?

– Absolutnie nie! Mamy nową, lepszą ofertę, a obie spółki istnieją nadal. Jeśli ktoś jest przywiązany do swojej oferty, to nic się dla niego nie zmieni, włącznie z pracownikami w biurze. Jeśli jednak ktoś zechce czegoś więcej, np. oferty Beskid Box, która łączy w sobie takie produkty jak zupełnie nowa telewizja kablowa i szybszy Internet (do 1 Gb/s), to zapraszamy na kawę.

– No właśnie. Na jakie nowe oferty i produkty mogą liczyć klienci?

M. P.: – Eksportujemy bardzo zaawansowane produkty. Internet o prędkości 1 Gb/s to nasz standard, który obowiązuje też zresztą w dużych miastach. Ale w naszym portfolio znajdują się też własna telewizja kablowa, a nawet… telefonia komórkowa. Oczywiście korzystamy z infrastruktury innego operatora (Plus), ale nasza oferta – spakietowana z ofertą Internetu i telewizji – jest bardzo konkurencyjna.

Hitem jest nasza telewizja. Na rynku jest bowiem tak, że odbiorca, wybierając usługi danego dostawcy, często zdany jest w dużej mierze na kanały przez niego tworzone, bez dostępu do treści produkowanych przez konkurencję. Coś kosztem czegoś. Nasza oferta jest zupełnie inna, gdyż zawiera niemalże wszystkie kanały polskojęzyczne. Co ważne, są dostępne bez konieczności montażu anteny na budynku, bez zakłóceń w czasie opadu deszczu, śnieżycy czy też w trakcie wyładowań atmosferycznych.

Ponadto świetnie działa usługa catchup. Co to jest? Powiedzmy, że spóźniłeś się na ulubiony serial, który leciał o 20. Nie ma problemu – po prostu włącz go o 21. Wszystkie treści są rejestrowane i ogólnodostępne do tygodnia wstecz. Zawsze można do nich wrócić. I co równie ważne – nasze dekodery nie muszą być wyposażone w dyski, które mają ograniczoną pojemność. Wszystko jest zapisywane w naszej Beskid Chmurze.

R. K.: – Mało który z lokalnych operatorów może sobie pozwolić na własną telewizję i takie rozwiązania technologiczne. To świadczy o naszym potencjale.

– Jakie są Wasze długofalowe plany? Gdzie chcecie dosięgnąć?

M. P.: – Przede wszystkim rozbudowa infrastruktury. To nasz główny cel, ale też poniekąd czujemy obowiązek dotarcia do jak największej liczby odbiorców. Wszyscy wiemy, jak ważny jest dziś do życia stabilny i szybki dostęp do Internetu. Oczywiście nie jest tajemnicą, że w pierwszej kolejności buduje się tam, gdzie jest to najbardziej uzasadnione ekonomicznie. Dopiero w drugiej kolejności docieramy tam, gdzie proces jest długofalowy i kosztowny. Ale i to robimy.

Chcemy, aby nasze pokrycie siecią sięgało blisko 100% terenów, na których działamy, w tym wypadku w powiecie bieruńsko-lędzińskim. Liczymy tu na fundusze ze środków unijnych, kolejne programy, które już są zapowiadane.

R. K.: – Z drugiej strony jest to kwestia rozwoju technologii. Nasz rynek jest jednym z najbardziej dynamicznych – np. motoryzacja nie zmienia się tak błyskawicznie. Chcemy być technologicznym liderem, zarówno w kwestii rozwiązań dostarczanych odbiorcom prywatnym, jak i tych dla biznesu.

Firmy wymagają rozwiązań, w których łączy się w sieci różne urządzenia i przedmioty (Internet rzeczy), zarządza procesami produkcyjnymi, maszynami. My dostarczamy usługi, które są krojone na potrzeby przedsiębiorców. Ze względu na lokalną skalę jesteśmy nieporównanie bardziej elastyczni od największych graczy. Słowem: to my dopasowujemy rozwiązania do potrzeb biznesu, a nie biznes do środowiska takiego czy innego potentata.

M. P.: – Zawsze staramy się być operatorem lokalnym, tutejszym. Klient powinien czuć się zaopiekowany. Żadnych botów ani call center na drugim końcu Polski. W naszych biurach siedzą nasi pracownicy, zazwyczaj mieszkający na terenie, na którym świadczymy usługi, często korzystający z nich też w swoich domach. Dzięki temu jesteśmy blisko klienta, lepiej rozumiemy jego potrzeby.

R. K.: – Słuchawkę odbiera np. pani Alicja, a nie bezosobowy bot. U nas są ludzie, z którymi można porozmawiać, po sąsiedzku. Lokalnie. Pozostaje nam zaprosić naszych abonentów i wszystkich, którzy szukają fajnie spakietowanego Internetu z telewizją czy telefonem na naszą nową stronę www.sblinternet.pl. Znajdziecie tam Państwo naszą ofertę.

– Dziękuję za rozmowę.

Źródło: Nowe Info